Kolejny raz niestety muszę napisać o
dość przykrej rzeczy, mianowicie o tym jak nisko cenią swoje
umiejętności artyści.
Jeśli to w tej chwili czytasz drogi
czytelniku, potraktuj ten tekst jako apel, bez względu na to czy
jesteś twórcą, konsumentem, czy po prostu neutralnym odbiorcą
słów.
Ostatnio na "fejsie"
przeczytałem formę ogłoszenia: Rysunki w niskiej cenie -
karykatury, cena 35 zł, czas realizacji 24h.
Zerknąłem na prace demonstracyjne -
poziom przyzwoity, może nie był to warsztat najwyższych lotów,
ale naprawdę niezły.
Poczułem się jakbym dostał po pysku!
Jak można tak nisko się cenić ? Co, lub kto sprawił, że ten
człowiek wycenia swoją pracę na kwotę 35 zł ?
Pracę na którą musi poświęcić
dobrych kilka godzin bieżących i wykorzystać umiejętności
wypracowywane przez lata. I to umiejętności, których kto innych
choćby się zesrał nie byłby wstanie wykształcić z prostego
powodu - braku talentu. A to przecież talent jest największym
kapitałem każdego artysty. Talent, który jest unikalny.
Nie utrzymałem swojego poirytowania i
napisałem do ów artysty. Zapytany o powód skrajnie niskiej ceny
jaką sam sobie narzucił, odpowiedział mi: Cóż, takie czasy.
Załamany otrzymaną odpowiedzią, pozostawiłem temat bez komentarza
zwrotnego, ale muszę, po prostu muszę skomentować to tutaj.
Czasy mamy takie jakie sobie tworzymy,
ceny też. Artyści, nie szanując swoich umiejętności,
nieświadomie krzywdzą nie tylko na siebie, ale całe środowisko.
Komercyjnie nieporadni takim działaniem obejmują całą branżę,
budując u nabywców błędne przekonania co do cen, a i u innych
młodych artystów błędną samoocenę.
Nie namawiam nikogo na pompowanie cen i
sztuczne zawyżanie wartości, ale na zdrowy rozsądek. Po prostu
wyceniajmy uczciwie swoją pracę i się tego nie bójmy !
Dobrze wykonany rysunek powiedzmy, że
robi się godzinę, a więc te 35 zł pasowało by skasować. By
dobrze wykonać ten rysunek trzeba było poświęcić 10 lat nauki i
ciągłych ćwiczeń, za ten fakt dorzucamy drugie 30 zł i dalej
mamy bardzo atrakcyjną cenę za indywidualną, unikalną i
niepowtarzalną pracę w kwocie 65 zł.
Prawnik też musiał się długo uczyć
i ciągle się musi uczyć, lekarz też i artysta też. Ktoś może
mi powie, że tych zawodów nie można ze sobą porównywać. A czemu
?
Każdy z tych zawodów dostarcza
konsumentowi to, co w danej chwili jest mu potrzebne.
- Bez sztuki można się objeść ? Pewnie, że można.
- Bez lekarza można się obejść ? Pewnie, że można.
- Bez prawnika ? Też można
Produkt kosztuje tyle ile jest w stanie zapłacić za niego klient. Polska jest krajem ubogim i trudno znaleźć ludzi chcących wydawać pieniądze na zbytek jaką jest sztuka. Nie raz i nie dwa zderzałem się z sytuacją gdzie dla kogoś namalowanie obrazu na ścianie za 150 zł od metra było ceną obłędną.
OdpowiedzUsuńSłowem podsumowania - młodzi artyści nie róbcie nic za darmo, ani za portfolio, nawet znajomym. Do portfolio to możecie robić ale dla siebie samych.
100% racji
OdpowiedzUsuńPrawda jest taka że zawsze znajdzie się ktoś, kto zrobi rysunek czy projekt taniej. Ja prawdę mówiąc zupełnie się tym nie przejmuję. Prędzej czy później taka osoba albo zmieni zajęcie i tym samym przestanie być jakąkolwiek konkurencją, albo przestanie zaniżać swoje ceny i nauczy się, że wartość wszystkiego co nie jest bezpośrednio potrzebne do życia jest względna i można ją kreować. I nie ma to większego związku z umiejętnościami artysty (choć te są oczywiście pożądane), ani jego wieloletnim doświadczeniem. Liczy się jedynie to, czy artysta potrafi odpowiednio sprzedać swoje prace.
OdpowiedzUsuń" I to umiejętności, których kto innych choćby się zesrał nie byłby wstanie wykształcić z prostego powodu - braku talentu. A to przecież talent jest największym kapitałem każdego artysty. Talent, który jest unikalny."
OdpowiedzUsuńNiestety talent nie jest unikalny i każdy może się nauczyć tworzyć (rysować, grać etc.). Unikalne może być spojrzenie na temat, czy wizja artysty. Inna kwestia, że każdy uczy się pewnych rzeczy w innym tempie.
Według mnie nie ma dokładnie czegoś takiego jak talent jest jedynie samoistna chęć do rysowania co wiąże się ze szlifowaniem swoich umiejętności do pewnego stanu.
UsuńUnikalne może być spojrzenie na temat, czy wizja artysty. Inna kwestia, że każdy uczy się pewnych rzeczy w innym tempie.
Usuńtalent jest jedynie samoistna chęć do rysowania co wiąże się ze szlifowaniem swoich umiejętności do pewnego stanu.
Tak powinno się definiować talent.
Niestety nie zgodzę się, talent to pewne predyspozycje przekazane w genach, lub nie koniecznie, ale z tym się człowiek rodzi. Ktoś kto nie ma talentu może i nauczy się mechanicznie prostych technik, może i pozna doskonale teorie, ale biegłości nie uzyska nigdy. Jeżeli to zrobi to znaczy, że miał talent - wcześniej niewykształcony.
OdpowiedzUsuńNie istnieje coś takiego jak talent. Jest tylko praca, ciężka praca.
UsuńJest coś takiego jak predyspozycje(talent), owszem. Dzięki temu wiele osób może dojść do czegoś szybciej i sprawniej niż inni. Nie zmienia to jednak faktu, że każdy może dojść do poziomu mistrzowskiego nie tylko ciężką pracą ale pracą z głową.
UsuńOczywiście każdy jest w stanie uzyskać biegłość i poziom mistrzowski pomijając jego predyspozycje (no może poza wyjątkowo ciężkimi przypadkami). Ale za poziomem mistrzowskim jest jeszcze wiele gór do zdobycia i wtedy ów talent może mieć coś do rzeczy, a w przypadku sztuki wizja.
Rysowanie to umiejętność, której można się nauczyć. Każdy człowiek ma taką zdolność, aczkolwiek to wymaga czasu. Po prostu niektórzy zaczynają już jako dzieci się uczyć i stąd ten cały "talent". Znacznie trudniej nabyć wrażliwość.
UsuńTo jak wytłumaczysz, mi taką rzecz. Prowadząc warsztaty plastyczne z dziećmi w tym samym wieku. Jedno dziecko rysuje bardzo dojrzale z dużą spostrzegawczością i radością, z tego samego ołówka potrafi wykrzesać walor i nadać przedmiotom kształt, a drugie dziecko bazgroli po prostu i nie widzi w tym frajdy. Wskazywało by to, że to dziecko jest pozbawione wrażliwości. Chwilę później to samo dziecko, które bazgroliło, chwyta za mini keyboard i gra melodie "wlazł kotek na płotek" ot tak po prostu. Z kolei to pierwsze nie ma pojęcia co z keyboardem robić. To są wrodzone umiejętności i predyspozycje - talent, który później albo zostanie rozwinięty, albo zgaśnie.
Usuń"...a drugie dziecko bazgroli po prostu i nie widzi w tym frajdy"
UsuńNo właśnie. Jak coś dziecku nie sprawia frajdy, to tego nie rozwija. I nawet jeśli jest zmuszane do ćwiczeń, to się do nich nie przyłoży, bo tego nie lubi. Jeśli coś lubisz robić, to się w tej umiejętności rozwijasz, często nawet nieświadomie. Im bardziej to lubisz, tym częściej ćwiczysz, bo sprawia to Tobie frajdę. I tym samym stajesz się lepszy niż inni :)
Akurat niedawno czytałam książkę o tym jak się uczy ludzki mózg i był tam fragment o tym, co decyduje, że ktoś staje się wirtuozem grania na jakimś instrumencie. Otóż im wcześniej ktoś zacznie naukę, tym więcej czasu poświęci na ćwiczenia. Wyszło z badań, że wirtuoz w wieku 20 lat poświęcił średnio na ćwiczenia ponad 10 000 godzin, bo zaczynał jako kilkulatek. Muzyk średniej klasy zaledwie ok 5000 godzin, a zaczynał w wieku 13-15 lat. A muzyk-amator, który zaczyna naukę po 20-tym roku życia... no cóż, wirtuoza pewnie już nie dogoni (no chyba, że ma dużo wolnego czasu).
Z rysowaniem jest podobnie. Im wcześniej zaczynasz i im lepszych masz nauczycieli, tym większą biegłość osiągniesz. A dzisiaj, w dobie Internetu, naprawdę można wiele się nauczyć samemu, podpatrując innych.
Ot ciekawa dyskusja :) To w takim razie proszę o odpowiedź. Czy Michał Anioł, który w wieku niespełna 20 lat wyrzeźbił jedno największych dzieł "Piete" Miał talent czy po prostu ciężko pracował ? Poruszył tym dziełem całe ówczesne środowisko artystyczne, ponieważ w głowach się ludziom nie mieściło, że tak młoda osoba mogła stworzyć coś tak doskonałego i dojrzałego pod względem, artystyczny i warsztatowym. Zgodzę się, że talent nierozwijany jest nic nie warty. 90% pracy nad sobą i 10% talentu. Ale są też jednostki wybitne i znam takie osoby, które w wieku 12 - 13 lat potrafiły rysować doskonałe i bezbłędne technicznie, fotorealistyczne portrety. Jak się coś takiego widzi, ciężko to pojęć i kompleksy murowane.
OdpowiedzUsuńAni ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPomijasz dość ważny fakt jeśli chodzi o Michała Anioła. W wieku lat 20 miał już za sobą 6 lat nauki rzeźbienia w kamieniu. Bo rozpoczynał naukę rzeźby kiedy miał lat 14, ale i wcześniej miał styczność z techniką, ponieważ wychowywał się w rodzinie kamieniarzy. Ot taka ciekawostka.
Czy zatem miał talent, czy może po prostu miał możliwości kształcenia się już od dzieciństwa?
Gdyby talent był taki decydujący, to już w epoce kamienia łupanego ludzie rzeźbiliby Piety. Ale tak się nie działo. Dlaczego? Dlatego, że wielu rzeczy trzeba się nauczyć zanim wyrzeźbi się Pietę. Jedni oczywiście uczą się szybciej inni trochę wolniej, może mają lepszych lub gorszych nauczycieli, albo więcej lub mniej ćwiczą nad rozwijaniem swoich umiejętności. Niemniej uważam, że nie ma czegoś takiego jak talent :)
A co do utalentowanych dzieci, to o mnie też tak mówiono. Że mam talent i takie tam. Ale nikt nie brał jakoś pod uwagę tego, że ja naprawdę dużo rysowałam. Bo zwyczajnie to lubiłam, ciekawiło mnie to i chciałam się w tym kierunku rozwijać. Ot cała tajemnica...
Oj ale jestem uszczypliwa :) Znam życie Michała Anioła - To jeden z moich ulubionych artystów. Ty masz zdanie, że talent nie istnieje ok. Ja mam zdanie że istnieje - To mój blog i ja tu jestem mądry :)O!
OdpowiedzUsuńOj, miało być "Ano", nie "ani". Wyszło uszczypliwie, ale to tylko literówka, zapewniam :D
OdpowiedzUsuńA swoją drogą fajny blog :)
Tak z innej beczki, to chciałabym wyjść z taką inicjatywą za jakiś czas: stworzyć dla ilustratorów i rysowników darmowe narzędzie do wyceny swojej pracy. Nie mam czasu się teraz rozpisywać nad funkcjonalnością, ale może będziesz mieć ochotę przetestować jak już będzie gotowe? Szukam osób, które żyją z rysunku, żeby móc dopracować niektóre funkcje :)
Pozdrawiam!
Z przyjemnością. Ale zapytam - To miała by być aplikacja ? Jakiś algorytm ?
UsuńDocelowo apka z odpowiednim algorytmem przeliczającym elementy składające się na wycenę.
UsuńO to by mogło być ciekawe. Zapraszam do znajomych FB - Można by było szerzej pogadać, tutaj to raczej forum publiczne.
UsuńJuż nie będę rozwijał dyskusji, ale - owszem są osoby z wybitnym geniuszem, zgadza się. Ale takie osoby trafiają się raz na pierdyliard osobników. Często osoby które wiele pracowały nad sobą nazywa sie geniuszami, gdzie nie zawsze był to geniusz że tak nazwę "biologicznie uwarunkowany". Duży wpływ ma też rodzina chociażby ojciec czy matka artysta.
OdpowiedzUsuńA co do wyznacznika jakości - znam osoby które robią prace które niemal niczym nie różnią się od zdjęcia, ale zwykle potrafią wyłącznie kopiować. Sztuką bym tego nie nazwał, bardziej "zręcznością".
Kilku moich znajomych uznało, że jak biorę 50-70zł za pracę to jestem droga. Bardzo wiele razy nawet, gdy rysowałam za niższą cenę ludzie robili oczy dlaczego tak drogo, w końcu "Ty to lubisz przecież! Będzie do portfolio!". Myślę, że takie komentarze są bardzo często powodem niskiego cenienia się artystów i uważam to za smutne i po prostu bezczelne, jeżeli ktoś mówi do Nas takie rzeczy.
OdpowiedzUsuń