Lubie książki, ale ta konkretna zostawiła mi ślad w psychice.

Nie jestem jakimś szalonym czytelnikiem, zwykle nie mam czasu czytać więc zazwyczaj słucham audiobooków w czasie pracy - rysowania, czy projektowania, czegoś tam. Tą książkę jednak przeczytałem od deski bez podpierania się audiobookiem, choć takowego posiadałem. Powieść tak mnie pochłonęła, już po kilku pierwszych stronach, że nie wyobrażałem sobie tego, by tej książki nie przeczytać samodzielnie. Ostanie kilkadziesiąt stron przeczytałem na stojąco chodząc po mieszkaniu jak obłąkany, a całość poruszyła mnie do żywego.


Nie wiem co autor miał w głowie pisząc tą książkę, ale myślę, że trzeba mieć naprawdę nasrane żeby stworzyć taki obraz, wywołać aż takie emocje, które utrzymywały się we mnie z jednolitą, niesłabnącą siłą przez tydzień po skończeniu lektury, dosłownie jak wielki kac.

Książka ta została zekranizowana, film podobno jest równie dobry, co książka. Sam niestety nie mogę tego stwierdzić, bo robiłem trzy podejścia do filmu, ale nie jestem wstanie go pooglądać - wszystko jest zbyt mocne. Krąży opinia, że film jest tak świetny, że wręcz obowiązkowy dla fanów gatunku i nie tylko.
Tyle, że film bardzo dokładnie odzwierciedla książkę, scenarzysta nie popłyną w swoją interpretacje tylko bardzo wiernie oddał powieść, scena po scenie.
Z tego zauważyłem, to rzeczywiście tak jest. I teraz tworzy się problem zatkniętego koła.
Jeżeli w pierwszej kolejności obejrzysz film, nie ma sensu czytać książki, bo będziesz dokładnie wiedział co się stanie w następnej scenie. I odwrotnie, jak wpierw przeczytasz książkę, to film, albo stanie się zbyt mocny, jak ma to miejsce w moim przypadku i niemożliwy do zniesienia, albo nudny, bo zbyt przewidywalny. Jak się nie obrócić dupa z tyłu.

Nie myśl, że piszę recenzję książki, jestem od tego daleki, nie poczuwam się być, ani trochę kompetentny w tym kierunku, by recenzować pisarza, który dostał nagrodę Pulitzera za to dzieło. Wiem, że są ludzie, którzy przeczytali kilkanaście, czy kilkadziesiąt powieści i czują się uprawnieni do oceniania autorów, ale to nie ja.

Jedynie co mogę zrobić to polecić tą książkę, i film.
Jeżeli masz w życiu zbyt dużo szczęścia i do równowagi trzeba ci trochę smutku, to jest to książka dla ciebie.
Jeżeli lubisz ciężki klimat, gryzącą i surową atmosferę zwiastującą rychły koniec wszystkiego, bez opcji na poprawę, to jest to książka dla ciebie.
Jeżeli lubisz klimaty post apokaliptyczne, ale nie podane w prost i na pewno nietuzinkowo i nie tandetnie, to jest to książka dla ciebie.
Jeżeli chcesz mieć przez tydzień emocjonalnego kaca, to przeczytaj książkę pod tytułem "Droga" jej autorem jest Cormac McCarthy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będę bardzo wdzięczny za każdy konstruktywny komentarz lub pytanie, na które z chęcią odpowiem. Natomiast jeżeli jesteś "heiterem" to szkoda twojego czasu, po prostu skasuję twoje wypociny.

TOP