Ile kosztuje opracowanie jednej strony KOMIKSU w 2023 roku? Nasze stawki!


Czołem, czołem. 

Co u Was słychać? Jak widać, cały czas czytacie artykuły na Przygodach Rysownika, bo statystyki nie kłamią. Nie pisałem bardzo bardzo dawno, bo czasu jakoś nie było. Co nie znaczy, że się u nas nie kręci. Oj kręci się i to nieźle. Działamy cały czas. Wiele się u nas zmieniło, a niektóre rzeczy zostały na swoim miejscu. Nie zmieniło się to, że wciąż wraz z moją Żoną zajmujemy się tworzeniem komiksów maści wszelkiej i cały czas rozwijamy swoją firmę Paweł Błoński - Studio grafiki i ilustracji w tym właśnie kierunku. A co się zmieniło? Świat się zmienił i trzeba było się do tego dostosować. Inflacja, ZUS, plaga, popyt, technologia itd. Brzmi dramatycznie, ale nie było tak źle. Nasza branża pomimo tego, że niewielka, to jest na te cyrki gospodarcze i geopolityczne dość odporna. Całe szczęście.

Mam kanał na YT :)

Między czasie zapraszam was na mój kanał na YT pod tym samym tytułem czyli Przygody Rysownika. Tam, tak samo jak tutaj jest bardzo różnie jeśli chodzi o częstotliwość publikacji, ale zawsze szczerze, bo nie są to miejsca komercyjne. Wróćmy do tematu!

Dzisiaj o pieniądzach.

Dzisiaj o tym, co wszystkich chyba najbardziej interesuje, czyli o pieniądzach, a dokładniej rzecz ujmując o wynagrodzeniach naszych. Pytanie, na które odpowiadałem dobrych kilka lat temu, biorę ponownie na tapetę, a różnice między tym co pisałem kiedyś, a tym co napiszę dzisiaj będą OGROMNE! A wrzucę wam dokładne stawki powiem co i jak!


 

Ile kosztuje stworzenie jednej strony w komiksu w 2023 roku? 


Tak moi kochani, to nie ściema. Powiem Wam dokładnie, ile bierzemy kasy od naszych klientów i czemu tylko tyle albo aż tyle.

Co tu dużo pisać, jedna strona komiksu dzisiaj u nas kosztuje w przedziale 1000 zł a 1300 zł brutto. I w sumie w tym miejscu mógłbym artykuł skończyć, w już wszystko wiecie tak? Nic bardziej mylnego. Dalsza część jest chyba najistotniejsza, bo dowiecie się czemu akurat tyle kosztuje jedna strona komercyjnego komiksu i co się w tej cenie kryje?


Wiem, wiem, wiem…


Wiem, wyleje się na mnie zaraz góra lamentu, że jestem oderwany od rzeczywistości, że chyba w snach, że bla bla bla, ło łeju jeju itd.

Nic nie poradzę na brak umiejętności biznesowych u artystów, u nas ta cena nie jest sztucznie pompowana. Cenę dyktuje nam rynek i nasi klienci. Jesteśmy na rynku od niemal 10 lat i startowaliśmy od kwoty około 350 zł za stronę. Od tego czasu mamy zrealizowanych setki projektów dla małych i też dla naprawdę wielkich brandów. Oczywiście są tańsi twórcy, ale wierzcie mi, są też i jest ich sporo, dużo, dużo, dużo droższych. Nasza stawka z naszego punktu widzenia jest doskonałym balansem między jakością, jaką oferujemy, a właśnie ceną. Zawsze staramy się, by nasi klienci mieli poczucie, że dostali wypasiony tort z wisienką na czubku, która została zamoczona w 30-letniej whisky. :)


 


Kiedyś już o tym pisałem i też dostało mi się za to wiele jobów, ale powtórzę to jeszcze raz, a link do artykułu jest tutaj - NASZA BRANŻA JEST CHOLERNIE ZAMKNIĘTA, a narodowa przywara trzymania wszystkiego w tajemnicy sprawia, że nikt przed Wami nie odkrywa kart. Przez co dowiedzieć się czegokolwiek w sposób dokładny i jednoznaczny graniczy z cudem. To jest złe, bo hamuje rozwój, a podyktowane jest podskórnym strachem przed konkurencją. Osobiście uważam, że jest to nasz błąd. Błąd ludzi tworzących tą branżę w Polsce.


Mała scenka. :)


Ile kosztuje u ciebie strona komiksu?
-Hmm… Wiesz co… To zależy… Zawsze inaczej patrzę na każdego klienta, musisz sam poczuć, ile chcesz brać za rysowanie. Stawki muszą być dla ciebie satysfakcjonujące, również dla twojego klienta, ale dobrze będzie klienta wyczuć i bla bla bla bla…

No i takie owijanie w bawełnę nie ma końca i zawsze kończy się na tym, że tracicie czas na pustą treść.


ALE!


Co gorsze, gdy ktoś się wyłamie ze schematu i powie coś wprost, to sporo osób nie potrafi zaakceptować faktu, że taka właśnie jest rzeczywistość. Nie potrafią powstrzymać dziwnych emocji, których nie do końca rozumiem. Złość, zazdrość, frustracja, nie wiem, nie rozumiem.

A może jednak trochę rozumiem. :) Bo niestety zazwyczaj są to osoby, które też rysują, ale nie potrafią swojego talentu zamienić w hais i wkurzają się, że ktoś pisze publicznie rzeczy, które dla nich są nieosiągalne. A podkreślę jeszcze fakt, że bardzo często są to ludzie o niesłychanych umiejętnościach. I też wiele razy o tym wspominałem. Poziom artystyczny nie zawsze pokrywa się z wypłatą, a chcąc być bardziej szczerym, to mało kiedy.

Ja odkrywam przed Wami karty raz na jakiś czas, bo uważam, że wspólny rozwój całej branży w dłuższym rozrachunku mi też przyniesie zysk. Może zmotywuję tym tekstem kilka osób do tego, by postawiły swoje pierwsze kroki w branży? By znalazły swoją niszę, zaczęły tworzy coś na własny nowy sposób. Przecież i tak nie będą w stanie robić tego dokładnie w taki sposób, jak my. Każdy tworzy po swojemu, a rynek jest na tyle duży, że każdy załapie się na swój kawałek ciastka.

 

KNOW HOW - za co klient płaci?


Oczywiście, że za rysunki i scenariusz, ale to jest ordynarnie oczywiste. Również oczywiste są walory merytoryczne i artystyczne jednego i drugiego, ale to temat na osobny artykuł, dlatego tutaj nie będziemy tego zgłębiać. Wróćmy do tego, co oprócz rzeczy oczywistych składa się na cenę.

My wraz z Żoną stworzyliśmy rodzinne studio. Paweł Błoński - Studio grafiki i ilustracji. Moja Żona jest bardzo doświadczoną scenarzystką, ja jestem rysownikiem, projektantem i brandigowcem. Pracujemy ze sobą od przeszło 10 lat, a ja w branży jestem ponad 15 lat. Dzisiaj mamy opracowany już cały swój wewnętrzny KnowHow tworzenia komiksów. I różne procedury postępowania w zależności od charakteru zlecenia. Edukacja, reklama, historia, dokument. Oraz wypracowane wzorce postępowania z klientami. Oczywiście nic nie jest u nas stalowo sztywne. Prowadzenie tego typu działalności wymaga od nas pewnej elastyczności niemal na każdym gruncie. To jest bardzo ważne, by twój klient czuł, że jest w miejscu, w którym zostanie poprowadzony za rękę do swojego celu, niezależnie od tego, z czym do nas przyjdzie. Mamy doskonale ogarnięte kwestie prawne i wydawnicze, bo jakiś czas temu założyliśmy własne wydawnictwo. :) Ale to nie zadziało się od razu. Powoli, przez długie lata zbieraliśmy doświadczenie. Wiele razy się potykaliśmy, ale też wiele razy świętowaliśmy sukcesy.

Naszego wewnętrznego KnowHow rzecz jasna Wam nie zdradzę, bo to powstawało przez lata i stanowi core naszej firmy. Ale podrzucę trochę miękkich wskazówek, które bezpośrednio mają związek z rzeczoną wyżej kwotą. Klient, przychodząc do nas, ma niemal 100% pewności, że publikacja będzie zrealizowana profesjonalnie i na czas. Czemu niemal 100%? Bo zawsze się coś może wydarzyć. Zawsze zakładajcie sobie jakąś rezerwę, ale od tego są dobrze skonstruowane umowy, które zabezpieczą Was na wypadek jakiejś wtopy i klienta również. Bo nie myli się tylko ten, kto nic nie robi, a wtopa może się przytrafić najlepszym.


Mały TIP.


Tworząc komiksy w dzisiejszych czasach, musisz mieć podstawy marketingu i psychologii sprzedaży w małym palcu, bo nawet tworząc coś dla urzędu miasta, robisz w dużej mierze projekt promocyjny. Musisz mieć siatkę ludzi, specjalistów, do których zawsze się możesz zwrócić po konsultacje. Historyk, Polonista, Biolog, Wojskowy, Manager, bo tworząc komiksy nigdy nie wiesz jaki będzie temat kolejnego zlecenia, a chcąc być profesjonalistą, nie możesz udawać, że znasz się na wszystkim.

Tipów jest mnóstwo, ale żeby nie było za słodko, zostawimy coś na później.
A wracając do kwestii ceny za stronę komiksu w 2023.
To wszystko się składa na tego tysiaka z hakiem, klienta nie ma intersować niemal nic prócz określenia swoich oczekiwań, choć te często też nie są doprecyzowane i trzeba klientowi pomóc w odnalezieniu tego, czego tak naprawdę potrzebuje i oczekuje od publikacji, jaką u nas chce zamówić.



Nasi klienci od nas dostają gotowca, którego już tylko przekazują do drukarni. Co w sumie wydawałoby się już czymś arcy prostym. W rzeczywistości takim nie jest, bo nawet najlepiej opracowany komiks może zostać spaprany przez źle dobraną specyfikację drukarską. W rezultacie tego cała publikacja będzie się prezentować po prostu źle. Tutaj też przychodzimy z pomocą naszym klientom i w cenie współpracy oferujemy przypilnowanie procesu druku i dogadanie wszystkich aspektów technicznych ze wskazaną drukarnią lub oferujemy opcję druku w drukarniach, z którymi współpracujemy. Niestety, opracowanie komiksu to jedno, a druk i specyfikacja drukarska to już zupełnie inna dziedzina, a my jako wydawnictwo mamy w zanadrzu kilka, jak nie kilkanaście sprawdzonych specyfikacji drukarskich.

Pozdrawiam i do następnego kiedyś!

2 komentarze:

  1. Można tylko gratulować, stawki za granicą są żenujące, a konkurowanie z AI jeszcze obniża możliwości. Oby tak dalej dzielna załogo! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, że ktoś mówi wprost jak to wygląda

    OdpowiedzUsuń

Będę bardzo wdzięczny za każdy konstruktywny komentarz lub pytanie, na które z chęcią odpowiem. Natomiast jeżeli jesteś "heiterem" to szkoda twojego czasu, po prostu skasuję twoje wypociny.

TOP